Nie ukrywam, że makijaż, nawet na co dzień, taki zwyczajny, bardzo poprawia moje samopoczucie a moja pewność siebie rośnie z każdym kolejno nakładanym kosmetykiem. Możecie nazwać mnie lampucerą, tudzież tapeciarą, ale nic nie jest w stanie przebić tego uczucia jakiego wówczas doświadcza moje kobiece ego. I myślę że wiele kobiet/dziewczyn tu się ze mną zgodzi.
Dla wzmocnienia efektu makijaż na zdjęciu zrobiłam na 1/2 twarzy, żebyście nie mówili że nie ma różnicy!
Powyższe zdjęcie jest całkowicie nietknięte jakimkolwiek retuszem, czy blurem z photoshopa (oczywiście połowę po lewej mam na myśli, po prawej to oczywiste;) I może się powtarzam, ale ja tak strasznie uwielbiam malować! siebie i innych, a już jak komuś mi się uda zrobić tak dobrze, że się w lustrze nie poznaje to rosnęęęę!:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz